Sony i Microsoft stroszą piórka na Gamescomie

W Kolonii trwają targi Gamescom – jedna z najważniejszych imprez branży gier wideo. Dowiedzieliśmy się już, czym Microsoft i Sony zamierzają zdobyć serca i portfele graczy.

Sony ma coś dla każdego

Największe emocje budzą oczywiście informacje związane ze zbliżającą się premierą PlayStation 4, która to odbędzie się 29 listopada. Dostawcy internetu mają przygotować specjalnie oferty dla posiadaczy konsol (chcemy zobaczyć to w Polsce…), zaś każdemu zakupionemu egzemplarzowi PS4 będzie towarzyszyć 14 dni darmowej subskrypcji na PlayStation Plus. Na konsoli uruchomimy ponad 20 usług wideo, a sprzęt stanie się kompatybilny z ulepszoną wersją Music Unlimited – serwisem umożliwiającym odtwarzanie streamowanej muzyki, nawet podczas grania.

Z ciekawszych gier Sony zapowiedziało kontynuację/remake klasycznej zręcznościówki Shadow of the Beast, a także przypomniało o istnieniu Assassin’s Creed IV: Black Flag, Watch Dogs (które doczeka się ekranizacji), Killzone: Shadow Fall czy kolejnym inFamous. Co ciekawe, wybrane gry z PS3 będą dostępne na PS4 po mocno obniżonej cenie. Zmiana generacji konsol Sony podczas grania w Call of Duty: Ghosts będzie nas kosztowała 40 zł. Podobny scenariusz (przez określony czas) będzie dotyczył wybranych gier Ubisoftu i EA. Mowa oczywiście o cyfrowych odpowiednikach kupionych na PS3 gier.

Mimo sporej liczby nowości związanych z PS4, Sony nie zapomina o obecnej generacji. Cena PlayStation 3 12 GB spadnie do 199 euro – ale trudno wyobrazić sobie gracza, który zadowoliłby się dyskiem o pojemności przeciętnego pendrive’a. Co ciekawe, wyczekiwane GTA V będzie można kupić w zestawie z konsolą, co umożliwi kupienie poprzednich gier studia Rockstar po cenie niższej o 75%, ale niestety tylko w cyfrowej dystrybucji. Zwiastun Gran Turismo 6, wyścigów mających ukazać się 6 grudnia na PlayStation 3, nie przedstawia rozgrywki, ale prezentuje poziom, jakiego można by oczekiwać. Sporym hitem prawdopodobnie stanie się także LittleBigPlanet Hub, czyli kolejna odsłona platformówki pozwalającej graczom tworzyć własne poziomy. Gra będzie dystrybuowana w formule free-to-play.

Ponadto do 199 euro stanieje PS Vita; obniżki obejmą także karty pamięci. Z „dużych” gier na tej platformie pojawi się Borderlands 2 i Lego Marvel. Kieszonkowa konsola będzie mogła odtwarzać gry z PS4 za pomocą połączenia WiFi, a ponadto doczeka się całego szeregu gier niezależnych (niektóre wyjdą także na PS4): Fez, Hotline Miami 2: Wrong Number, Minecraft, Rogue Legacy, The Binding of Isaac: Rebirth to tylko kilka z nich. Jeśli chodzi natomiast o produkcje indie na PS4, to największą sensację wzbudził Rime – piękna przygodówka od Tequila Works (twórców Deadlighta), kojarząca się z nastrojowym Ico.

Microsoft nie do końca…

Microsoft najwyraźniej chce zdobyć (czy raczej odzyskać) zaufanie europejskich graczy – stąd decyzja o dołączeniu egzemplarza FIFA 14 do każdego przedpremierowego zamówienia Xbox One. Nadal nie znamy jednak dokładnej daty premiery konsoli.

Co z grami? Na Xbox One w dniu premiery pojawią się 23 tytuły – Microsoft ujawnił pełną listę. Wśród tych, o których usłyszeliśmy po raz pierwszy, znalazło się Fighter Within – sterowane ruchem mordobicie niebezpiecznie przypominające Fighters Uncaged, czyli jedną z najgorszych gier obecnej generacji. Posiadacze konsoli w późniejszym okresie dostaną także Fable Legends – kolejny spin-off znanej serii RPG, tym razem stawiający na współpracę podczas gry online. Pojawi się też Cobalt – dwuwymiarowa strzelanina naśladująca gry z epoki 16-bitów.

Oprócz tego pokazano nowe materiały z zapowiedzianego już w czerwcu Dead Rising 3, Ryse: Son of Rome czy Forza Motorsport 5.

A co z Xboksem 360? Jakim Xboksem 360? Co to jest Xbox 360? No dobrze – konsola dostanie Cobalta.

Kto wygrał?

Może raczej należałoby zapytać: jak mocne cięgi zebrał Microsoft? Co prawda firma wycofuje się z kontrowersyjnych pomysłów związanych z Xbox One (ostatnio zrezygnowano choćby nawet z blokady regionalnej i stale monitorującego nas Kinecta), ale posiadacze Xboksa 360, zwłaszcza ci z Europy, nie mają powodów do radości. Firma poświęca obecnej, wciąż żywej generacji tak mało uwagi, jak to tylko możliwe. Szeroki wachlarz tytułów startowych i bonusy dla Xbox One nie mają natomiast dla nas wielkiego znaczenia, gdyż tegoroczna premiera sprzętu odbędzie się w zaledwie 13 krajach świata. Jak łatwo się domyśleć, nie ma wśród nich Polski.

Michał Puczyński